Nie porównuj się z innymi, tylko ciesz się tym co sam osiągasz.
Praktykując jogę staraj się pamiętać o tym, że bardzo ważny jest każdy krok na drodze do celu, a nie tylko osiągnięcie celu, jakim jest wykonanie danej asany. Wykonanie pełnej wersji asany jest zazwyczaj największą nagrodą dla naszego ego, ale nie zawsze dla naszego zdrowia, jeśli chcemy tą drogę za bardzo skrócić.
Różne predyspozycje wrodzone.
Każdy z nas ma inne ciało i inne predyspozycje. Jedni mają więcej siły, inni więcej elastyczności. Jedni mają większą łatwość w skłonach do przodu, inni w wygięciach do tyłu. Jedni mają bardziej otwartą klatkę piersiową, a inni bardziej otwarte biodra… Są też tacy, którym łatwo przychodzi rozciąganie się na wszystkie strony i tacy, którzy mają trudności z każdą pozycją. Każdy z nas zaczyna z innego poziomu, dlatego nie warto porównywać się z innymi. Dużo większą wartość ma to, co sami wypracowaliśmy ciężką pracą niż to, co samo przyszło z łatwością, więc cieszmy się tym, co osiągamy.
Ważne jest tylko to, jakie korzyści płynną dla naszego samopoczucia z wykonywania danej asany. Nie ma znaczenia, czy jest to jej pełna wersja czy tylko przygotowanie. Ważne jest uwalnianie napięć z ciała poprzez stopniowe nabieranie elastyczności, i to powinno być główną motywacją. Na pewno poczujesz się lepiej stopniowo pracując nad otwarciem bioder. Raczej nie poczujesz różnicy, jeśli założysz sobie nogę za głowę bez wysiłku.
Uwaga na nadmierny pośpiech.
Oczywiście ta zabawa wciąga i zawsze chcemy więcej i mocniej, ale nie ma co się śpieszyć, bo zawsze będzie coś więcej do osiągnięcia, więc i tak satysfakcja dla ego będzie krótkotrwała. A przy nadmiernym pośpiechu można przy okazji nabawić się kontuzji. Także – nie myśl o celu, tylko ciesz się drogą, która do niego prowadzi. Nie porównuj się, tylko ciesz się z własnych osiągnięć, nie patrząc jak robią to inni.