Ashtanga Joga – praktyka asan według ustalonych sekwencji.
Cechą charakterystyczną praktyki w systemie ashtanga vinyasa joga jest wykonywanie asan według ustalonych sekwencji. Tak więc, kolejność asan się nie zmienia, a zmienia się tylko długość sekwencji, albo poziom jej zaawansowania (pierwsza, druga, trzecia albo czwarta). Oczywiście od razu mogą się pojawić wątpliwości, co do słuszności takiego założenia, bo przecież gdy wszyscy praktykują dokładnie takie same sekwencje, to pomijane są przy tym różnice indywidualne. Jako osoba początkująca jeszcze się nad tym nie zastanawiałam, bo uznawałam, że ze względu na długość tej tradycji, jest to jedyna słuszna droga. Wraz z kolejnymi latami praktyki zrozumiałam, że sekwencje te są tylko narzędziem do wszechstronnego rozwoju, a także do rozwijania własnej świadomości ciała.
Mniej więcej od ośmiu lat praktykuję regularnie ashtanga jogę. Od sześciu lat w stylu Mysore, w którym każdy praktykuje w swoim tempie, bez czekania na wskazówki nauczyciela. Początkowo, jak wszyscy, byłam bardzo przejęta tym, że mogę zapomnieć o jakiejś asanie, pomylić kolejność, albo o zgrozo, zatrzymać się w trakcie z kompletną pustką w głowie.
Ashtanga Joga – sekwencje asan jako narzędzia rozwijania świadomości ciała.
Dzisiaj rozumiem, że sekwencje które otrzymujemy są tylko narzędziem do rozwoju własnej świadomości ciała. Nadal praktykuję według sekwencji, ale często też świadomie zmieniam kolejność niektórych asan, jeśli czuję że moje ciało tego potrzebuje. Nie trzymam się dogmatów. Zrozumiałam, że sekwencje to tylko narzędzia, które pomagają wyznaczyć kierunek. Oczywiście są to bardzo dobre narzędzia, w których kolejne asany są rozwinięciem poprzednich. Co oznacza, że bardziej zaawansowane asany praktykujemy dopiero po opanowaniu tych mniej zaawansowanych.
Jednak trzeba przyznać, że jedna sekwencja dla wszystkich uniemożliwia branie pod uwagę różnic indywidualnych, czy też różnic kulturowych. W obrębie danej kultury różnimy się bardzo od siebie budową ciała, jego elastycznością, masywnością, a nawet kształtem kości. Tak samo osoby z różnych kultur mają różne budowy ciała i różne predyspozycje. Tak więc po latach praktyki nauczyłam się nie traktować wszystkich zasad dosłownie. Czasami dodaję przygotowania do asan, czasami zmieniam ich kolejność, a czasami niektóre pomijam. Zdarza się, że mam gorszy dzień i wtedy pomijam te trudniejsze asany. Czasem odwrotnie, gdy nie mam wystarczająco czasu, to wykonuje tylko te najtrudniejsze. Jednak zawsze trzymam się schematu jaki, daje sekwencja, aby utrzymać jej energetykę.
Ashtanga Joga – nauka przenoszenia uwagi do wewnątrz ciała.
Dzięki temu, że praktykuję stałą, znaną sobie sekwencję i nie muszę czekać na wskazówki nauczyciela, to nauczyłam się przenosić uwagę do wewnątrz i słuchać wskazówek swojego ciała. Dzięki temu praktyka tych samych asan codziennie jest nową przygodą, bo czuję, jak moje ciało się zmienia. Czuję co działa poprawnie, a co wymaga naprawy, gdzie leży przyczyna napięcia i jakie subtelne ruchy pomagają mi je uwolnić.
Gdyby nie codzienna praktyka przenoszenia uwagi do wewnątrz i obserwacji, to nie umiałabym rozpoznawać takich subtelnych zmian w ciele.
Czasem myślę sobie, że gdybym nie praktykowała, to żyłabym bardziej beztrosko, bo nawet nie wiedziałabym, że jeszcze tyle napięć w ciele posiadam. Ale tak naprawdę, to myślę że dzięki temu uchronię się przed poważniejszymi problemami, które pojawiają się w ciele wraz z wiekiem, kiedy to napięcia są już na tyle utrwalone, że może być za późno na poprawę takimi nieinwazyjnymi metodami, jak joga. Zwiększona świadomość własnego ciała pomaga mi zauważać bardzo subtelne zmiany i od razu na nie reagować. Mam nadzieję, że dzięki temu kiedyś będę zdrową i sprawną babcią 😉
Bardzo ciekawe podejscie i wyjaśnienie. Dziękuję ?
Dziękuję 😀