Gdy ktoś cię krytykuje, to znaczy że tak naprawdę sam ma problem.
To kolejna zasada, którą uznaję za bardzo ważną i przydatną w moim życiu. Zrozumiałam to kiedyś pracując ze swoim lękiem przed oceną. Moje nastawienie do ludzi bardzo się zmieniło od kiedy zrozumiałam, że ci którzy dobrze się czują sami ze sobą, nie mają potrzeby oceniania innych i akceptują innych takimi jakimi są.
Gdy ktoś cię krytykuje, tylko po to żeby krytykować, to znaczy że sam ma problem i chce poczuć się lepiej pokazując ci, że jesteś gorszy od niego. To bardzo zła metoda na poprawianie sobie samopoczucia, ale niestety dość popularna. Trochę wszyscy mamy to w naturze, że lubimy się porównywać i czujemy się lepsi przez porównania z gorszymi lub słabszymi. Takie porównanie daje na moment poczucie wyższości, ale niestety jako bodziec, który pochodzi z zewnątrz wymaga nieustannego potwierdzania. Działa więc bardzo krótko, w konsekwencji będąc przyczyną coraz większej frustracji.
Gdy dobrze czujesz się sam ze sobą, lubisz siebie i akceptujesz, to też nie krytykujesz innych, bo wiesz że każdy ma swoją ścieżkę, swoje problemy, swoją drogę do przejścia i na ten moment żyje tak, jak potrafi najlepiej. Gdy dobrze się czujesz w swoim świecie, to akceptujesz też inne perspektywy. Nie masz potrzeby oceniania innych i pokazywania im co robią źle, chyba że sami poproszą cię o poradę.
Nie przejmuj się, okaż zrozumienie.
Także nie przejmuj się gdy ktoś cię krytykuje lub atakuje. W zamian okaż współczucie i zrozumienie, że ta osoba jest nieszczęśliwa i nie potrafi sobie inaczej poradzić. Akceptacja dla siebie jest równoznaczna z akceptacją dla innych.
To, jak inni się zachowują, to ich problem. To jak ty reagujesz to twoja sprawa. A także w twoja odpowiedzialność, za to czy dalej będziesz przenosić frustrację na innych, czy ją wyciszysz. Oczywiście bądź otwarty na inne punkty widzenia, czasem warto przyjąć porady i z nich skorzystać. Jednak gdy czujesz że krytyka jest bezpodstawna, to nie przejmuj się nią, bo szkoda twojego zdrowia na cudze zmartwienia.